Sprzedaż majątku spółki gminnej Agromech postępuje
Sprawa Przedsiębiorstwa Produkcyjno – Handlowo – Usługowego AGROMECH Sp. z o. o. wraca jak bumerang. Co pewien czas mówimy o niej, również pod wpływem doświadczonej załogi Agromechu zatroskanej o utrzymanie zakładu i uchronienie przed bankructwem. Okres ostatnich 3 lat rządów w spółce nurtuje oraz niepokoi nie tylko samych pracowników, ale też wiele osób, w tym nas, jako radnych. Poprzedni prezes spółki, Pan Kostro, po prawie dwuletnim okresie swojego rządzenia, odszedł z prezesa na początku maja bieżącego roku. Okoliczności tej szybkiej decyzji o rezygnacji do chwili obecnej owiane są tajemnicą. Nikt z rady nadzorczej spółki, ale też obecny włodarz naszego miasta Pani Ewa Kulikowska, nie odpowiedzieli na to pytanie. Nie wiadomo w jakiej kondycji została pozostawiona spółka AGROMECH, gdyż sprawę wyciszono, bez dostępu do informacji nawet dla Rady Miejskiej w Sokółce. Iluzoryczne zasłanianie się pokrętnymi sloganami, czyli „tajemnicą handlową” rodzi wiele podejrzeń i spekulacji. Takie działania nie sprzyjają pozytywnemu wizerunkowi spółki, a wręcz można powiedzieć, że bardzo szkodzą.
W takcie prezesury Pana Kostro, temat Agromechu był przedmiotem burzliwych obrad kilku sesji rady miejskiej. Padało wówczas wiele pytań i wątpliwości dotyczących działalności i kondycji spółki, ale też oczekiwano od Pana Kostro (zaufanego człowieka Pani Burmistrz Ewy Kulikowskiej) przedstawienia planów i wizji spółki. Jak się okazało jedynym planem prezesa Kostro była sprzedaż części majątku, czyli hali magazynowo – produkcyjnej, chociaż plan tak naprawdę zakładał inny scenariusz. Miała zostać sprzedana jeszcze jedna część zakładu, czyli teren od strony torów. Tylko dzięki medialnemu nagłośnieniu sprawy i sprzeciwu większości Rady Miejskiej oraz pracowników ta strategiczna część nieruchomości nie została sprzedana.
Na co poszły środki w kwocie około pół miliona złotych? Nadal nie wiadomo. Bilans poprzedniego roku zakończył się i tak na minusie, 550 tys. zł, pomimo dopływu tak wielkiej gotówki – pół miliona złotych.
Od niedawna nowym prezesem spółki AGROMECH został były radny Pan Sławomir S. Dlaczego były radny? To chyba wszyscy wiedzą, bo wojewoda podlaski wygasił mu mandat za wykonywanie usług w przedszkolach samorządowych, a to, jak podkreślił wojewoda i podtrzymał sąd, było złamaniem prawa. Ale na tym Sławomir S. nie poprzestał. Negatywnie wpisał się nie tylko jako radny w swoich działaniach, ale i jako funkcjonariusz publiczny. Zostały postawione mu zarzuty prokuratorskie i czekamy na wyrok sądu. Już nie wspomnę tej medialnej kompromitacji, nie tylko na lokalnej, ale i na ogólnopolskiej arenie. Sokółka, dzięki jego negatywnemu zachowaniu, po raz kolejny została pokazana w negatywnym świetle. Ale cóż, takie są standardy obecnej władzy, która dopuściła do takiej sytuacji. Pan Sławomir S. będąc radnym zawsze bronił i wspierał Panią Kulikowską jako burmistrza w jej działaniach, nawet gdy zdrowy rozsądek podpowiadał postąpić inaczej. Na usta ciśnie się powiedzenie „każdy orze jak może” lub „mierny, bierny, ale wierny”. W tym przypadku te powiedzenia pasują jak ulał.
Pomimo zwalania winy na radę nadzorczą Agromechu, która powołuje prezesa, to należy przypomnieć, że radę nadzorczą powołuje burmistrz. Więc łańcuszek powiązań jest silny i jak widać nierozerwalny.
W dniu 8 września 2017r. został złożony wniosek przez Radnego Marka Awdzieja do zarządu spółki, prezesa, rady nadzorczej, pracowników, ale i do burmistrza Sokółki i radnych. Wniosek dotyczy wstrzymania sprzedaży nieruchomości w postaci budynku biurowca wraz z działką o powierzchni 1312 m2. Rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić 13.09.2017r., czyli jutro. Ze względu na nieodwracalne skutki takich decyzji, należy głęboko się zastanowić oraz wysłuchać propozycji, które pozwolą firmie przetrwać. Czy nowy prezes Sławomir S. oraz decydenci, czyli burmistrz Sokółki Pani Ewa Kulikowska, dadzą szansę PPHU AGROMECH Sp. z o. o. ? Jutro się okaże. Dlaczego radni pismo Marka Awdzieja otrzymali dopiero ok. 2 godziny temu? A może decyzje w sprawie sprzedaży już zapadły?
radny Marek Awdziej
Nowe komentarze