Nowoczesne Koło Gospodyń Wiejsko-Miejskich
Martwy sezon, przesilenie zimowo-wiosenne, brak słońca sprawia, że człowiekowi nic się nie chce. Nie ma motywacji, nie ma chęci do działania. Mam nadzieję, że stan ten minie wraz z nadejściem wiosny i słońca. Chociaż są tacy, którym nie przeszkadza ani mróz, ani pochmurna pogoda. Są tacy, że w każdym momencie działają, pracują, rozwijają się zarażając swoją energią innych. Chodzi mi o mieszkankę Starej Kamionki Ewę Bieszczad, która wraz ze swoją przyjaciółką Beatą Wróblewską założyły Koło Gospodyń Miejsko-Wiejskich. Hahaha… pomyślałem: relikt przeszłości, na którym m. in. komuna budowała swoją propagandę. A tu niespodzianka. Młode, energiczne Panie organizują różne warsztaty, chcą rozwijać swoje pasje, spotykać się w miłym towarzystwie, dyskutować o wszystkim, myślę, że nawet sympatycznie poplotkować. Koło ma szansę zostać nowoczesną, chcącą też coś zdziałać dla całego środowiska lokalną organizację.
Koło działa w Starej Kamionce i jest fajną alternatywą dla sztucznego i nie działającego naprawdę Klubu Wiejskiego, do którego nikt nie chce przychodzić. Pomimo finansowania Klubu z gminnej kasy, pracujące tam Panie nie potrafią stworzyć fajnego miejsca dla mieszkańców Starej Kamionki. Tak to chyba jest, że jak coś na siłę jest utrzymywane nigdy nie będzie dobrze działało.
Energiczne Panie z Koła Gospodyń Wiejsko-Miejskiego działają za swoje, na swoim, nie potrzebują też żadnych struktur, kierowników. Same dla siebie są żeglarzem, sterem i okrętem. Bardzo fajna inicjatywa, mam nadzieję, że przetrwa długo i będzie się tylko rozwijać. Czego wszystkim uczestniczkom Koła serdecznie życzę.
P.S. Jeśli inicjatorką jest Ewa Bieszczad – sukces murowany! Szkoda, że Panów nie przyjmują!
Nowe komentarze